koty - Leki
 

Strona startowa
NEWSY
Kontakt
Kocie ciekawostki
Księga gości
Czat
PORADY WETERYNARZA
=> Kocie choroby
=> Leki
Zdjęcia kotów
Żywienie
RASY
Kocie forum
Filmy o kotach
Inne informacie o kotach
ANKIETY!!!
Kącik adopcyjny
Licznik


Zapraszam na forum!!!!!

                                 Panleukopenia

Przyczyny
Choroba wirusowa atakuje zwykle młode koty (od 2 miesięcy do 2 lat), rzadko koty starsze. Sporadyczne przypadki zachorowań odnotowano także w ogrodach zoologicznych (leopard, tygrys, rys). Szczególnie wrażliwą rasą są koty syjamskie. Pierwsze przypadki choroby zostały opisane już w 1938 r. w USA, natomiast w Polsce choroba jest znana od 1957 r.
Panleukopenię wywołuje wirus zaliczany do grupy parvo, charakteryzujący sie dużą wytrzymałością. Źródłem zakażenia są zwierzęta chore, które wraz z kałem albo kropelkami śluzu z dróg oddechowych (niekiedy też moczem) wydalają chorobotwórczy wirus do środowiska.
Zazwyczaj do zakażenia dochodzi w sposób doustny lub donosowy, nie wyklucza jednak, że może dojść do niego na skutek ukłuć pcheł i innych pasożytów. Najczęściej chorują osobniki młode, pomiędzy 3. a 4. miesiącem życia. Niektórzy specjaliści twierdzą, że rasowe koty syjamskie i perskie są szczególnie podatne na te chorobę ze względu na recesywne geny (anomalie budowy leukocytów). Śmiertelność w przypadkach panlekopenii jest wysoka (50 - 90 procent).

Objawy
Okres inkubacji choroby wynosi od 4. do 9. dni. Znane są jednak także przypadki dwunastodniowej inkubacji. Choroba może przebiegać w postaci nadostrej lub ostrej. W tej pierwszej nie obserwujemy żadnych niepokojących objawów. Zazwyczaj gdy właściciel znajduje padłe zwierzę podejrzewa otrucie.
W postaci ostrej występują wymioty z wydalaniem zabarwionego żółcią, śluzowatego lub wodnistego płynu. Uporczywe wymioty prowadzą do odwodnienia organizmu. Kot wydaje bolesne jęki. Jego kał jest rzadki i bardzo cuchnący. Temperatura chorego zwierzęcia podnosi się do 40-41 stopni C, po czym szybko opada. Zwierzęta giną w ciągu 24-48 godzin, często z głową opartą o naczynie z wodą. W przypadkach łagodniejszych choroba trwa od 5 do 6 dni. Objawy ze strony układu oddechowego nie występują lub pojawiają się dopiero w ostatnim okresie na skutek powikłań wirusowo-bakteryjnych. Zwierzęta, które przeżyją 9-10 dni powracają do zdrowia po dłuższej rekonwalescencji. W przebiegu panleukopenii stosunkowo rzadko pojawia się krwista biegunka oraz wycieki z nosa i worka spojówkowego. W niektórych przypadkach wokół oczu obserwuje się stan zapalny a potem zmiany błony śluzowej. Na brzegu języka mogą pojawić się owrzodzenia.

Leczenie i zapobieganie
Leczenie swoiste polega na podaniu surowicy, leczenie objawowe i wspomagające na uzupełnianiu strat wodnoelektrolitowych, podawaniu środków przeciwwymiotnych i antybiotyków ze względu na możliwość powikłań bakteryjnych. Bardzo ważne jest zapobieganie chorobie przez dokonanie szczepienia ochronnego przeciwko panleukopenii, które praktycznie eliminuje ryzyko zachorowania. 

                                Kłopoty ze skórą

Choroby skóry objawiają się najczęściej świądem, zaczerwienieniem, wykwitami, wypryskami, krostkami, strupkami, łuszczeniem się naskórka, wypadaniem włosa.Skuteczna terapia jest możłiwa tylko w przypadku postawienia trafnej diagnozy, stąd w każdym przypadku podejrzenia choroby skóry należy zasięgnąć porady lekarza weterynarii. Stanowczo odradzamy próby samodzielnego leczenia zwierzaka.

Kłopoty ze skórą, okrywą włosową, zewnętrznym przewodem słuchowym, spojówkami czy też śluzówkami mogą być powodowane wieloma czynnikami. W diagnostyce bierze się pod uwagę schorzenia tła alergicznego, zaburzenia hormonalne, choroby przemiany materii, niedobór makro- i mikroelementów, niedobory witaminowe, błędy dietetyczne, choroby pasożytnicze skóry (nużyca, świerzbowiec, pchły i wszy), choroby pasożytnicze (glistnica i tasiemczyca), grzybice i choroby wywoływane przez drożdżaki, choroby tła bakteryjnego oraz procesy nowotworowe. W zależności od rodzaju objawów klinicznych schorzenia, lekarz zwykle kieruje pacjenta na badania specjalistyczne. Dopiero na podstawie ich wyników podejmowane jest odpowiednie leczenie.

W przypadku podejrzenia choroby skóry na tle bakteryjnym czy też grzybiczym, należy wykonać dodatkowe badanie mikrobiologiczne (wymaz, ewentualnie naskórek i włosy, posiew i antybiogram). Po określeniu czynnika chorobotwórczego i zbadaniu wrażliwości na antybiotyki lekarz zaleca właściwe postępowanie - zarówno miejscowe, jak i ogólne. Należy przy tym pamiętać, że niektóre schorzenia skóry, np. gronkowce, leczą się bardzo trudno i długo, dając czasami wznowienia procesów chorobowych. W takich przypadkach trzeba zastanowić się nad podniesieniem odporności zwierzęcia, podając mu autoszczepionkę lub inne specyfiki immunostymulujące.



                           Kocia depresja

Czy kot może popaść w depresję? Oczywiście. Koty cierpią głównie z powodu osamotnienia, ale warto też wiedzieć, że każda zmiana codziennej rutyny wytrąca koty z równowagi.
Cierpiący kot staje się nieobecny duchem, przestaje się myć i jeść, traci orientację. Czasem rozładowuje napięcie demonstrując zachowania w ludzkim mniemaniu nie do przyjęcia: drapie, gryzie, spryskuje dywan moczem. Jeśli lekarz weterynarii wyeliminuje fizjologiczne przyczyny odmiennych stanów kociej świadomości, możemy być pewni - nasz futrzak przeżywa załamanie.

Więzienne frustracje
Wielkomiejskie warunki odmieniły odwieczny tryb życia kotów. Coraz mniej zwierząt może dziś prowadzić prawdziwie kocie życie - grasować po ogrodach, penetrować okolice, do domu wpadając jedynie po to, by coś zjeść i odpocząć. Miłośnicy kotów, których właśnie w miastach jest coraz więcej, z troski i chęci chronienia przed zagrożeniami, w imię odpowiedzialności - zamknęli swoich ulubieńców w areszcie domowym. Futrzany pieszczoch ma zapewnioną kanapę do wylegiwania i miskę smacznych kąsków, których nie musi zdobywać, ale brakuje mu tego, co najważniejsze - swobody. Cóż się, więc dziwić, że więzień zgrzyta zębami, gdy szklana szyba odgradza go od świata.

Zabójcza nuda
Ludzie popełniają zasadniczy błąd myśląc o kotach swoimi kategoriami. Nie rozumieją, co dla małego drapieżcy oznacza brak możliwości polowania. Przecież łowy stanowią podstawową potrzebę każdego domowego tygrysa. Jak kot ma zachować sprawność psychiczną, kiedy nie może łazić po dachach, wysiadywać na płotach ani wspinać się na drzewa? Jak ma nie ulec przygnębieniu, kiedy prowadzi monotonną egzystencję w czterech ścianach, bez rozrywek, bez ani jednej myszy, lub choćby mola do złapania? Jak ma nie umierać z nudów, kiedy nie ma nic do roboty poza obijaniem się o sprzęty, których nie wolno drapać? Co to za atrakcja oglądać z panią meksykańską telenowelę lub z panem kolejny mecz w telewizji? Z braku stymulacji psychicznej i fizycznej niekiedy pozostaje kotu jedyny ruchomy cel - nogi właścicieli. Skrada się bezszelestnie, zaczaja, przypada do podłogi, by nagłym susem spaść na zdobycz - ludzką łydkę lub kostkę, często z dzikim wrzaskiem. Ludzie nie znoszą takich zachowań zapominając, że to, co w ich mniemaniu niedopuszczalne, dla kota jest całkiem normalne. Nie chcą też zrozumieć, że to oznaka frustracji zwierzaka pozbawionego bodźców i niezbędnej aktywności.

Pięć minut szaleństwa
Koty zwykle zachowują się godnie i z rezerwą. Ale nawet najbardziej opanowany futrzak musi czasem rozładować napięcie. Koty żyjące na wolności odprawiają dziki taniec nad schwytaną ofiarą, z podniecenia i radości. A co ma zrobić trzymany w domu kanapowiec? Uwalnia energię w ciągu swoich pięciu minut szaleństwa. Łagodny mruczek nagle przekształca się w żywą furię - rzuca się w gonitwę po mieszkaniu, z napuszonym ogonem naciera na przeszkody, szarżuje po dywanie, wskakuje na parapet, jednym susem dosięga kanapy, zastyga na moment, robi gwałtowny zwrot i jak pocisk wypada z pokoju. Potem uspokaja się i ze strasznego pana Hyde'a staje się znów łagodnym i zrównoważonym dr. Jeckylem.
Leki stosowane w zaburzeniach nerwicowych u ludzi skutecznie leczą też depresyjne stany kotów. Nowoczesne metody terapeutyczne zalecają kurację farmakologiczną połączoną ze wsparciem psychicznym - otoczeniem ulubieńca troskliwą uwagą, okazywaniem mu szczególnych względów, dogadzaniem smacznym, pożywnym jedzeniem o silnym zapachu, a nawet karmieniem jak małe dziecko. Nie trzeba jednak od razu biec do kociego psychoanalityka, skoro przy pewnym wysiłku można dostarczyć pupilowi odpowiednią dozę rozrywek. Zapędom na nasze nogi można zapobiec zapewniając ujście myśliwskiemu instynktowi. A przy odrobinie wyobraźni - rozładować nagromadzone emocje.

Zabawa dobra na wszystko
Co dostarcza ulubieńcom najwięcej przyjemności? Oprócz jedzenia - zabawa. Wszelkie przedmioty do gryzienia, tarmoszenia, toczenia, potrząsania i chwytania zaspokajają nie tylko naturalną potrzebę baraszkowania, ale też odwracają uwagę od butów, dywanów i mebli. Dzięki zabawom zwierzęta utrzymują kondycję fizyczną, rozwijają inteligencję, nie nudzą się i nie usychają z tęsknoty, kiedy samotnie spędzają długie godziny. Gospodarstwo domowe pełne jest przedmiotów, nadających się do zabawy-polowania: papier toaletowy, torby, szczotki, pudełka, linki od żaluzji, szafy, kosze z bielizną, itd., itp. Każdy przedmiot do toczenia, drapania czy podrzucania rozbudzi w nawet najbardziej gnuśnym kanapowcu bojowego ducha. Papierowa - nigdy plastikowa! - torba stanie się atrakcją, choć nie starczy na długo. Kot przywita z entuzjazmem kartonowe pudło z wyciętym otworem, podobnie jak rurę z kartonu. Z ochotą zapoluje na kulkę z szeleszczącego sreberka, szpulkę od nici, korek od butelki szampana, kłębek wełny czy światełko z latarki puszczone na ścianę - czyli na wszystko, co się rusza. Wspólne zabawy w jesienne wieczory nie tylko zacieśnią przyjacielskie więzy z twoim pupilem, ale i tobie pomogą uporać się z listopadową chandrą. Pamiętaj tylko, że to nie kot ma zabawiać ciebie, ale ty - kota.





                                              

                                Kleszcze

W Polsce występuje około 20 gatunków kleszczy (spośród ponad 800 żyjących na Świecie). Najwięcej można ich spotkać w rejonie Białegostoku, Suwalszczyzny, Mazur, Pomorza i okolicach Szczecina. W polskim klimacie kleszcze żerują od marca do listopada, wtedy też powinniśmy szczególnie uważać na nasze czworonogi.

Ciało kleszcza ma owalny kształt, jest brązowoczerwonego, niekiedy czerwonobrunatnego koloru. Osobniki głodne są prawie zupełnie płaskie. Dorosłe samice osiągają 3-4 mm długości, samce - 2,5-3 mm. Najedzone są znacznie większe, samica może osiągnąć nawet rozmiar 1,5 cm. Potrzebują krwi Kleszcze żyją na skrajach lasów, w pobliżu łąk, pastwisk, na krzewach i drzewach. Zazwyczaj przebywają na wysokości 20 cm - 1,5 m nad ziemią. Na ofiarę czekają ukryte pod spodnią stroną liści. Gdy zbliży się człowiek lub zwierzę, atakują i rozpoczyna wędrówkę po ciele, szukając odpowiedniego miejsca do wessania. Z reguły wybierają miejsca dobrze ukrwione i mało widoczne dla żywiciela: okolice głowy, uszu, pachy, boki klatki piersiowej. Kleszcze wydzielają specjalny rodzaj śliny o właściwościach znieczulających, stąd zazwyczaj ich ukąszenia są niezauważane. Pasożyty wysysając krew wprowadzają do ciała żywiciela substancje toksyczne zapobiegające krzepnięciu krwi.

Jak się pozbyć intruza?
Kiedy zauważymy na ciele kota kleszcza, trzeba go jak najszybciej usunąć. Im krótszy okres żerowania, tym większa szansa uniknięcia zakażenia chorobami przenoszonymi przez pasożyta. Najprościej wyjąć jest kleszcza przy pomocy igły (tak jak usuwa się drzazgę), ale można też spróbować go wykręcić np. za pomocą pęsety. Skuteczne są także substancje insektobójcze w aerozolu. Reasumując dobry jest niemal każdy sposób, który pozwala na szybkie usunięcie pasożyta. Wbrew powszechnemu przekonaniu, jeśli w skórze kota pozostanie główka kleszcza, to nie może on odrosnąć. W takim miejscu powstaje zazwyczaj mały ropień, czasami wymagający nawet interwencji chirurgicznej.
Trzeba natomiast pamiętać, że kleszcze mogą przenosić wiele groźnych chorób: - u ludzi - wczesnoletnie zapalenie mózgu i opon mózgowych - u ludzi i zwierząt - boreliozę (krętkowicę kleszczową), czyli chorobę z Lime - u zwierząt, szczególnie w ostatnich latach - babeszjozę (piroplazmozę), gorączkę Q, listeriozę, różycę, brucelozę.

Borelioza - Choroba nazywana jest także krętkowicą kleszczową, lub chorobą z Lyme, bowiem pierwszy raz wykryto ją w miejscowości Old Lyme na pograniczu USA i Kanady.
W początkowym okresie choroby, w miejscu ukąszenia pojawia się krostka, która z czasem zmienia swój kształt przybierając postać czerwonego pierścienia mającego tendencję do rozprzestrzeniania się. Jest to tzw. rumień wędrujący (erythrema migrans).
Nie leczony może utrzymywać się nawet 3-4 tygodnie, towarzyszą mu objawy gośćcopodobne i grypopodobne, stany podgorączkowe, apatia, brak apetytu. Rozwijająca się choroba prowadzi także do zaburzeń neurologicznych objawiających się między innymi porażeniami nerwu twarzowego (opadnięte ucho, powieka, warga) porażeniem i opadnięciem żuchwy. W przebiegu choroby pojawić się może tzw. wielostawowe zapalenie, które dotyczy zwykle stawów kolanowych i łokciowych. Pogłębiająca się postać neurologiczna daje obraz niedowładów, paraliżu, ślepoty i zmian psychicznych. Jeśli choroba przybierze formę narządową dominować mogą objawy ze strony zaatakowanych narządów - wątroby, nerek etc.
W przypadku ukąszenia przez kleszcza i wystąpieniu rumienia wędrującego konieczne jest podanie amoksycyliny 20 mg/kg doustnie 2 razy dziennie lub doksycykliny 10 mg/kg doustnie raz dziennie (nie stosować w okresie ciąży i u szczeniąt). Podawanie antybiotyku powinno być kontynuowane przez około 30 dni. W przypadku zapalenia stawów maksymalne dawki tetracyklin ( doksycyklina) podawana 2 razy dziennie. W przypadku neuroboreliozy zalecane są cefalosporyny lub benzylopenicylina (Penicillin G) podawana i.v. co 6 godzin.

Babeszjoza - za wystąpowanie tej choroby odpowiedzialny jest pierwotniak- Babesia canis.
Ssący kleszcz wprowadza do krwioobiegu żywiciela chorobotwórcze
pierwotniaki, które atakują erytrocyty (krwinki czerwone ). Przenikają do ich wnętrza i rozpoczynają rozmnażanie. Napęczniały od namnażających się pierwotniaków erytrocyt ulega rozerwaniu, zaś pasożyt atakuje następne krwinki. Dochodzi do reakcji łańcuchowej prowadzącej do zniszczenia znakomitej większości krwinek czerwonych i w konsekwencji krańcowej anemii, której towarzyszyć może uszkodzenie wątroby (żółtaczka), nerek (krwiomocz). Zejście śmiertelne może nastąpić w ciągu kilku dni od chwili przekazania inwazji przez kleszcza.

 

 
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja